W ten wyjątkowy dzień tradycja nakazuje przygotowywać bardzo kaloryczne, bogate dania. Co ciekawe, samo słowo „karnawał” oznacza – według etnografa, Zygmunta Glogera – z języka włoskiego… „pożegnanie z mięsem”. Kilka ostatnich dni przed Wielkim Postem miało swoje odrębne nazwy. Końcówkę karnawału rozpoczynał mięsopustny (dziś – tłusty) czwartek, po nim wyodrębniono także: „smalcową niedzielę”, „błękitny poniedziałek” i „ostatni wtorek”.
Nie należy jednak mylnie przypuszczać, że tłusty czwartek dotyczy wyłącznie obrzędów chrześcijańskich. Źródła historyczne wskazują, że zwyczaj ten gościł w Polsce pogańskiej. Był jednak związany z pożegnaniem zimy. Na stołach pojawiały się pączki z ciasta chlebowego ze słoniną. Bardzo podobnie wyglądały zwyczaje starożytnych Rzymian.
Choć dziś ostatni tydzień karnawału obchodzi się bardziej symbolicznie, kupując lub smażąc pączki w tłusty czwartek, niegdyś bardzo poważnie podchodzono do jego znaczenia. Wierzono, że taniec i uczta mogą pomóc zakląć rzeczywistość i sprowadzić pomyślność pod dach.
Takie i inne ciekawostki , uczniowie klas 6-8 mogli zobaczyć w prezentacji przygotowanej przez panią Klaudię, podczas czwartkowych zajęć w świetlicy.
Było też słodko, tłusto i pysznie :
💙💛
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz